Dogville [2003], Fabularne(1)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.{350}{404}DOGVILLE{413}{546}OPOWIEŚĆ W 9 ROZDZIAŁACH|Z PROLOGIEM{650}{696}PROLOG{721}{827}W którym poznajemy miasto|i jego mieszkańców.{885}{944}Jest to smutna opowieść|o mieście Dogville.{1001}{1076}Dogville leżało|w Górach Skalistych w USA.{1102}{1232}Na końcu drogi do starej,|porzuconej kopalni srebra.{1271}{1391}Mieszkańcy byli dobrzy, uczciwi|i lubili swoje miasto.{1413}{1510}Jakaś sentymentalna dusza|nazwała ich główną ulicę -{1516}{1557}ulicą Wiązów...{1563}{1630}choć ani jeden wiąz|nie rzucał cienia w Dogville...{1638}{1698}Nie widzieli powodu,|by coś zmieniać.{1734}{1839}Większość budynków była nędzna,|bardziej przypominała szopy.{1877}{1941}Najlepszy był dom Toma.{1955}{2043}W czasach świetności mógł|uchodzić za reprezentacyjny.{2086}{2164}Tego popołudnia|cicho grało radio...{2186}{2261}gdyż w swoim zdziecinnieniu|Thomas Edison Senior...{2273}{2352}przejawiał słabość|do muzyki lekkiej.{2413}{2513}Proszę państwa...|Prezydent Stanów Zjednoczonych.{2536}{2625}Tom, bądź tak miły i wyłącz to.{2663}{2736}Bo mógłbyś usłyszeć|coś użytecznego?{2786}{2830}Sądziłem, że po to mamy radio.{2848}{2977}Potrzebuję spokoju.|Kpij ze mnie, ile chcesz.{3020}{3120}Ojciec Toma był kiedyś lekarzem|i otrzymywał skromną emeryturę.{3130}{3247}Nie było więc wielką katastrofą,|że Tom nie robił nic konkretnego.{3278}{3378}Tom był pisarzem.|W każdym razie tak uważał.{3398}{3495}Jego dorobek przelany na papier|ograniczał się na razie do słów:{3513}{3601}"Wielki" i "Mały",|ze znakiem zapytania.{3624}{3730}Niemniej został skrzętnie|zarchiwizowany w jego biurku.{3783}{3822}Cześć, tato.{3945}{4022}- Dobry wieczór, paniczu Tom.|- Dobry wieczór, Olivio.{4045}{4094}Nie zapomnij o zebraniu jutro.{4269}{4370}By opóźnić chwilę, kiedy będzie|musiał poważnie zacząć pisać...{4395}{4510}Tom wymyślił serię zebrań w celu|moralnej remilitaryzacji...{4522}{4587}którą czuł się zobowiązany|obdarzyć miasto.{4673}{4716}Dobry wieczór, Chuck.{4733}{4787}Będziesz jutro na zebraniu?{4808}{4881}Obyłbym się bez twoich wykładów.|Znasz Verę.{4906}{4969}Nie da mi spokoju,|póki nie powiem: "tak".{5035}{5115}Kto dał Mojżeszowi tę kość?|Jest na niej jeszcze mięso.{5140}{5167}Jason.{5176}{5233}Jason dał temu kundlowi|kość z mięsem?{5260}{5309}Kiedy to widzieliśmy mięso?{5323}{5397}Jak znów zmarnujesz jedzenie,|zabiorę ci scyzoryk.{5410}{5465}Od razu wiedziałem,|że to ty dałeś.{5473}{5508}Pies ma być głodny.{5515}{5573}- Żeby pilnował.|- Pilnował w Dogville?{5603}{5697}- Co tu można ukraść?|- Czasy są paskudne.{5734}{5801}Wkrótce będą tu ludzie|co mają mniej niż my.{5988}{6052}Cóż, Tom był dość zajęty.{6059}{6153}Chociaż oficjalnie jeszcze|nie samym pisaniem.{6195}{6280}Jeśli komuś trudno było chwycić,|jaką profesją się zajmuje...{6303}{6359}odpowiadał: "górnictwem".{6380}{6441}Nie przebił się|przez żadną skałę...{6456}{6514}ale przebił się przez coś|twardszego...{6541}{6641}a mianowicie przez ludzką duszę,|do miejsca, w którym lśniła.{6672}{6703}Cześć, Martha.{6709}{6788}Wszyscy przychodzą,|więc przygotuj ławki.{6798}{6823}Są gotowe.{6839}{6955}Powtarzam, jeśli potrzebne ci|organy, muszę mieć zezwolenie...{6969}{7023}- dyrektora okręgu.|- A ja powtarzam...{7039}{7078}że nie potrzebuję ich.{7092}{7159}Możemy być uduchowieni,|bez śpiewów i czytania Biblii.{7175}{7242}Już prawie siódma,|nie zapomnij o dzwonie.{7289}{7328}Chyba wystarczy, Ma Ginger.{7344}{7413}To całe grabienie i gracowanie|nie służy ziemi.{7467}{7520}Ziemia dała nam wszystkim życie.{7550}{7622}Nie udzielaj mi rad,|Thomasie Edison Juniorze.{7638}{7684}Będę gracować, ile zechcę.{7717}{7806}I wszystko zepsujesz.|Zgadzam się z Tomem.{7819}{7928}- Ale moje ciasta lubi jeść?|- I są smaczne. Bez wątpienia.{7947}{7998}Więc kto ma rację z gracowaniem?{8022}{8059}To nie takie proste.{8070}{8163}- Tu cię złapał.|- Nie możesz się oprzeć, Glorio?{8231}{8288}- Otworzę ci.|- Poradzę sobie.{8294}{8373}Co tam w branży przewozowej?|Też wszystko idzie w diabły?{8394}{8461}Nie wyśmiewaj się z transportu.{8602}{8683}Była dokładnie siódma|gdy Martha wydzwoniła godzinę.{8713}{8813}Tom miał zagrać w warcaby z kolegą|z dzieciństwa, Billem Hensonem.{8838}{8891}Bill był tępy i wiedział o tym.{8920}{9027}O wiele za tępy, by zostać|inżynierem, tego był pewny.{9077}{9156}Posłuchawszy chwilę|odgłosu kafara z głębi doliny...{9163}{9266}który według Bena wbijał|fundamenty pod nowe więzienie...{9281}{9323}Tom skierował się do Hensonów...{9331}{9430}zadać Billowi jeszcze jedną|poniżającą klęskę w warcaby.{9491}{9591}Ktoś mógłby powiedzieć że to|starsza siostra Billa, Liz...{9600}{9659}bardziej go pociągała|niż szachownica...{9673}{9714}i mógłby mieć rację.{9744}{9838}Faktem było, że w domu Hensonów|rozciągał się inny horyzont.{9869}{9952}Horyzont kuszący|jak ten poza doliną.{9992}{10077}Związany z ponętnymi|kształtami Liz Henson.{10098}{10213}Słodka, bolesna,|uwodzicielska otchłań.{10266}{10316}Musisz przychodzić codziennie?{10364}{10444}Fajnie byłoby, żeby czasem|wpadł ktoś interesujący.{10472}{10523}Jestem tu taka samotna.{10584}{10666}Jak tylko narzeczony dostanie|tę robotę w Bolder, zmywam się.{10680}{10755}Będziecie musieli znaleźć inną|spódnicę do zadzierania.{10766}{10795}Jest Bill?{10823}{10864}Przecież zawsze jest.{10880}{10952}On studiuje, a ja pomagam|przy szklankach.{10964}{11006}Choć wiadomo,|że jestem bystrzejsza.{11134}{11170}Pora na warcaby, koleżko.{11242}{11270}To już?{11291}{11331}Nie słyszałeś dzwonu?{11369}{11456}Bill jak zwykle próbował|wymigać się od gry.{11486}{11583}Twierdził, że nie do końca|rozumie ideę zebrań.{11634}{11703}- Może daj im spokój?|- Nie sądzę.{11711}{11809}- Może są dobrzy, jacy są.|- Tak uważasz?{11831}{11908}Ja uważam, że ten kraj|dużo rzeczy zapomniał.{11916}{11994}Spróbuję odświeżyć mu pamięć|za pomocą ilustracji.{12009}{12050}Co zilustrujesz jutro?{12063}{12103}Nie wiem.{12184}{12258}Zobaczę, czy ludzie z Dogville|mają problem z akceptacją.{12269}{12320}Potrzebne będzie coś|do zaakceptowania...{12364}{12420}coś namacalnego, jak prezent.{12470}{12536}Dlaczego ktoś miałby dać|nam prezent?{12556}{12634}Nie wiem.|Będę to musiał przemyśleć.{12663}{12695}Zaczekaj...{12800}{12831}Brakuje jednego pionka.{12859}{12894}Nie da się grać.{13122}{13175}Mam dzisiaj wyostrzony umysł.{13681}{13725}ROZDZIAŁ I{13734}{13850}W którym Tom słyszy strzały|i spotyka Grace.{13900}{13984}Mimo niemałych wysiłków,|żeby przedłużyć grę...{13994}{14069}Tom bardzo szybko odniósł|zwycięstwo na szachownicy.{14100}{14197}Zaczęło padać, a wiatr|przerodził się w wichurę...{14206}{14259}gdy Tom wracał ulicą Wiązów.{14284}{14331}Tom chciał udowodnić...{14338}{14438}że obywatele Dogville|mają problem z przyjmowaniem.{14447}{14513}Lecz do jutrzejszego wywodu|brakowało mu ilustracji -{14519}{14553}prezentu.{14572}{14619}Bill mógł mieć rację.{14625}{14713}Na to miasto|nie spadał deszcz prezentów.{15688}{15738}Słuch go nie mylił.{15753}{15800}To były strzały.{15816}{15897}Kafar na mokradłach|brzmiał całkiem inaczej.{15913}{15969}Strzały dobiegły z głębi doliny.{15978}{16056}Może z Canyon Road,|gdzieś od strony Georgetown.{16131}{16188}Długo nasłuchiwał następnych.{16225}{16266}Ale się nie powtórzyły.{16344}{16453}Trochę zawiedziony usiadł na|ławce staruszek, żeby pomyśleć.{16472}{16544}Żeby na chwilę zatrzymać|poczucie zagrożenia.{16591}{16684}Ale wkrótce wrócił myślami|do ulubionych tematów.{16719}{16822}Pośród burzy przeradzały się|w artykuły i powieści...{16834}{16966}w wizję tłumów słuchających Toma|po wydaniu kolejnej książki...{16984}{17063}w której smaga i oczyszcza|ludzką duszę.{17094}{17178}Zobaczył jak ludzie,|a wśród nich nawet inni pisarze,{17188}{17325}obejmują się, bo jego słowa,|odkryły im życie na nowo.{17378}{17422}Nie było to łatwe.{17431}{17516}Pracowitość i przyłożenie się|do narracji i dramaturgii...{17522}{17578}sprawiły, że jego przesłanie|przebiło się.{17609}{17656}Zapytany o swoją technikę...{17672}{17731}musiałby powiedzieć|tylko jedno słowo:{17753}{17806}Ilustracja.{18297}{18369}Tom mógł spędzić następne|pół godziny na ławce...{18381}{18453}ale kolejny niezwykły dźwięk|zaalarmował go.{18488}{18531}Szczekanie Mojżesza.{18553}{18672}Nie samo w sobie,|ale jakby w nowy sposób.{18688}{18734}Szczekanie nie było głośne.{18747}{18834}To bardziej warczenie, w obliczu|bliskiego zagrożenia...{18844}{18909}którego powodem|nie były szop czy lis.{18941}{18975}Jakby pies stał...{18994}{19088}oko w oko z siłą, którą|trzeba brać poważnie.{19209}{19259}Lepiej nie iść tamtędy.{19338}{19428}Znam dobrze tę górę,|wątpię, czy uszedłbym z życiem.{19456}{19500}Zbocze jest bardzo strome.{19653}{19688}Jest jakaś inna droga?{19850}{19884}Gdzie?{19906}{19988}Tam, skąd pani przyszła.|W stronę Georgetown.{20025}{20078}Dlaczego chce pani uciec?{20088}{20131}Ma to coś wspólnego|z tymi strzałami?{20309}{20334}Ratunku!{20341}{20406}- Błagam o pomoc.|- Proszę się ukryć w kopalni.{20675}{20775}- Dokąd prowadzi ta droga?|- Do nikąd, kończy się.{20794}{20863}Jeśli chce pan jechać dalej,|trzeba zawrócić do Georgetown.{20878}{20938}Ta miejscowość|nazywa się Dogville.{20959}{21028}Zgadza się.|Co za głupia nazwa.{21063}{21144}- Szukamy kogoś.|- Tak? Kogo?{21219}{21266}Szef chce z panem rozmawiać.{21288}{21325}Młodzieńcze...{21344}{21391}Szukam pewnej dziewczyny.{21416}{21478}Mogła tu trafić przez pomyłkę.{21497}{21600}Nie chcę, by coś jej się stało.|Jest mi bardzo droga.{21622}{21700}Nikt nie przejeżdżał ostatnio|przez Dogville....
[ Pobierz całość w formacie PDF ]