Drunk Otaku Inn - Numer 18, Magazyn Anime & Manga - Drunk Otaku Inn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
#18
Temat numeru
GEJSZE
Motyle na dwóch nogach
Ponadto recenzje:
Heroman
Macross Plus
Dai Mahou Touge
Secret Housemate
Black
★
Rock Shooter
Taiko no Tatsujin DS: Dororon! Youkai Daikessen!!
Tak, żyjemy.
Wstępniak #18
Tak jak nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak nikt nie spodziewał się
wydania numeru w tym momencie. Długa przerwa poprzedzająca siedemnasty numer
zdecydowanie nam nie posłużyła. Wypadliśmy z cyklu wydawniczego i nie udało nam się do
niego wrócić tak jak planowaliśmy. Mieliśmy was zaskoczyć równo z początkiem października,
ale tutaj zaś plany pokrzyżował nam cały rozgardiasz związany z wyjazdem na studia. Już nam
się trochę poprawiło, więc ustaliliśmy plany na najbliższy czas. Po pierwsze planujemy w
okolicach połowy listopada stworzyć specjalne wydanie podsumowujące letnie i
jesienne konwenty. Wydanie dziewiętnaste planujemy natomiast na przełom listopada i
grudnia. Tymczasem zapraszamy do lektury!
Co na dziś
Temat numeru: gejsze
Motyle na dwóch nogach
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
3
Garść anime
Heroman
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
10
Macross Plus
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
12
Dai Mahou Touge
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
14
Black
★
Rock Shooter
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
16
Troszkę mangi
Secret Housemate
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
17
Gra na dokładkę
Taiko no Tatsujin DS: Dororon! Youkai Daikessen!!
・ ・ ・
19
Oraz „lol soł randum” na koniec
Jak narysować mangę w 7 dni
・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・ ・
21
www. runk- taku- nn.pl
o
i
Bajdo Filik Lort Ludek Małyszeq Mizuu
W s z y s t k i e t e k s t y o r a z o p r a w a g r a f i c z n a s ą w ł a s n o ś c i ą i n t e l e k t u a l n ą r e d a k c j i i n i e
mog być wywożone cichaczem wraz ze złotem z niemieckiego U-boota, bez jej zgody.
d
Chociaż wymieniane wśród pierwszych pięciu skojarzeń przeciętnego
Polaka z Japonią, wciąż są nie dość zrozumianym aspektem japońskiej kultury,
który po macoszemu traktowany jest nawet w Anime - dziś o gejszach.
Gejsza (芸者,
geisha
) to osoba (者,
mono
), która zajmuje się sztuką (芸,
gei
,
waza
) i ... słowo niezmiernie rzadko używane między Japończykami, wymyślone
raczej na potrzeby obcokrajowców. I używam dosłownego tłumaczenia - osoba,
ponieważ do XVIII wieku gros gejszy było mężczyznami. Ale dobrze, wróćmy do
bardziej współczesnych wyobrażeń - kobiety, które drobnymi kroczkami
przemieszczają się wieczorami ze swoich domostw do herbaciarni nazywa się
znacznie precyzyjniej, dzieląc je przynajmniej na dwie główne grupy -
maiko
(舞子
dosł. dziecko sceny) i
geiko
(芸子 dosł. dziecko sztuki). W uproszczeniu - maiko to
adeptka tego szlachetnego zawodu, powiedzmy praktykantka, która dopiero po
wielu latach nauki i kilku rytuałach przejścia, może zostać geiko, wirtuozem.
Poeci wymyślili im już setki pięknych poetyckich
określeń: "motyle nocy", "boginie zmierzchu"... Ale te
kolorowe motyle to ginący gatunek - chociaż ponad
100 tysięcy maiko i geiko krążyło po ulicach Kraju
Kwitnącej Wiśni przed II wojną światową, obecnie jest
ich nie więcej niż 8 tysięcy. Co odpowiada za tak
drastyczny spadek?
Zabrzmi ironicznie, ale światowy, finansowy
kryzys. Bycie piękną, samowystarczalną kobietą
nigdzie na świecie nie jest interesem łatwym. A na
pewno nie w Japonii. Tradycyjnie, piękne, małe
dzieci, były sprzedawane do
okiya
(置屋、 dosł.
pokój, w którym się kogoś zostawia) i tam
kształcone jako maiko, przez starsze,
doświadczone profesjonalistki oraz właścicielkę
domu, którą często zwano
Mama-san
(
ママさん
,
dosł Pani Mama). To ona płaciła za dziecko, a
potem za jego wikt i opierunek. Maiko musiały
potem zacząć odpracowywać wydane na nie
pieniądze. System ten był jednym z
Motyle na dwóch nogach
czynników, który sprawił, że ludzie Zachodu postrzegali gejsze jako prostytutki. W
końcu to handel żywym towarem prawda? U nas w Europie też zabiera się paszport i
inne dokumenty młodym dziewczynom, którym później każe się spłacać zaciągnięty
przez sutenera dług, czyż nie? Musicie jednak zrozumieć, że sutener przetrzymuje
taką kobietę wbrew jej woli, każe się jej prostytuować (to nie ma miejsca w
Japonii!) i z pewnością nie inwestuje w nią więcej niż tyle, żeby przeżyła, do czasu aż
się nie znudzi klientom. Konserwatywne społeczeństwo japońskie przyzwyczajone
jest do oddawania dzieci pod opiekę. Mali chłopcy szli do klasztorów albo uczyć się
fachu od okolicznego mistrza (np. warzyciela sake lub rzeźbiarza), chociaż po
prawdzie, trzeba też przyznać, że oddanie chłopca na nauki było trudne - większość
interesów w Japonii była rodzinna i zazdrośnie przekazywana z pokolenia na
pokolenie. Dziewczynka, której wartość w społeczeństwie była niższa, nie mogła
przecież dziedziczyć, ani nic w tym guście, sprzedana - gwarantowała byt rodziny
czasem nawet i na lata (jeśli była drobna i miała raczej synów, których wspierały
posagi). Ze względu na nacisk modeli postępowania ze społeczeństw Zachodu, w tej
chwili gejszą można zostać tylko dobrowolnie zgłaszając się do okiya. Wiele lat
ciężkiej pracy i niepewna w gruncie rzeczy kariera nie jest interesująca dla wielu
kobiet sukcesu, wychowanych na obecnych ideałach kariery, rodziny, pracy, piękna,
emancypacji i równouprawnienia.
Co tyle kosztuje? Poza wyżywieniem i dachem nad głową - wiedza i wygląd.
Geiko musi umieć zabawić mężczyzn, tudzież ogólniej - gości - i wieść gminna niesie,
że zna na to 1001 sposobów, wśród nich sztukę konwersacji, taniec, śpiew,
aktorstwo, granie na instrumentach,
kadou
(花道, czyli
układanie kompozycji kwiatowych w stylu
ikebana),
shodou
(書 道 , kaligrafia) czy
sadou
(茶 道 , parzenie herbaty). Jako
oczywiste pominę rzeczy takie jak japoński
savoir vivre, sposób poruszania się czy
o t w i e r a n i a w o d p o w i e d n i s p o s ó b
przesuwanych drzwi i wchodzenia do pokoju.
Za naukę oczywiście się płaci. Przed
zostaniem prawdziwą maiko, kandydatka musi
ukończyć kurs zwany
shikomi
(仕込
み
dosł.
przygotowanie, trening) trwający około roku.
Taką panienkę zwiemy, bez fajerwerków,
Shikomi-san
. Potem zaczyna okres
minarai
(見
習
い
) jako, niespodzianka,
Minarai-san
- minarai
dosłownie oznacza uczenie się przez patrzenie i
to właśnie robią młodziutkie gejsze, chodzą ze
swoimi
onee-san
(お姉さん)
czyli starszymi
Motyle na dwóch nogach
siostrami, doświadczonymi geiko, które roztaczają
opiekę nad młodszymi adeptkami i obserwują ich
pracę. Minarai-san łatwo rozpoznać, zazwyczaj
trzymają się raczej z tyłu, zbyt nieśmiałe, mają
bledszy makijaż, kimono z długim trenem i zwisającymi
nisko rękawami (zwane profesjonalnie
ohikizuri
) oraz
pas obi z charakterystycznie zwisającym jednym
końcem. Od pełnoprawnych gejsz oczekuje się, że nigdy
nie przestaną doskonalić swoich umiejętności oraz
przekazywać ich dalej młodszym pokoleniom. Nie jest
więc łatwo. Budżet szczupleje, mamy już co jeść, gdzie
mieszkać, część pieniędzy oddajemy Mama-san, część
na naukę. A teraz jeszcze trzeba się ubrać i umalować.
Przeciętne kimono kosztuje 10-20 tysięcy jenów, co na
złotówki daje nam sumę 400-750 złotych, ale żadna
szanująca się gejsza nie wyjdzie w tak tanim kimonie na
wieczorny bankiet w
ochaya
(
お茶屋
, herbaciarni) - na samo więc kimono idą
często tysiące złotych! Do tego specjalne
tabi
, skarpetki z podziałką na
palce ubierane do
geta
(noszonych przez geiko) lub
okobo
(dla
maiko), chodaków, dzięki którym ich chód jest tak
charakterystyczny. Autorka miała przyjemność spróbować
chodzić w okobo i chociaż sztuka chodzenia w nich też wymaga
nauki, to sama ich budowa, wymusza pewien łatwy do
rozpoznania sposób poruszania się, m. in. drobne kroki i lekko
zgięte kolana. Idąc dalej - peruki, bo już mało która gejsza jest
tak wytrwała w zapuszczaniu włosów i tak chętna, by poddawać
się wielogodzinnym zabiegom fryzjerskim, po których sen, na mój
gust, musiał być straszną mordęgą - żeby nie zniweczyć
całodziennej pracy mistrza grzebienia, szyję układało się na
lakowanym wałeczku z drobną poduszeczką, a podłogę pod
włosami - posypywało mąką. Jeśli fryzura nosiła ślady mąki nad
ranem, oznaczało to, że gdzieś musiała ulec spłaszczeniu lub
roztarganiu - cała historia od nowa. Toteż inwestujemy w peruki. Do
peruk, ale też i naturalnych fryzur rzecz jasna, potrzebne są
kanzashi
, różne ozdoby, najczęściej w formie wsuwek i szpilek,
które podobnie jak kimona, mają wzornictwo uzależnione od pory
roku. W naszej kieszeni nie powinno też zabraknąć funduszy na
parasolki, wachlarze, zgrabne torebeczki. Ostatni grosz trzeba
wydać na misterny makijaż począwszy od pomady zwanej
bintsuke
abura
, poprzez kojarzoną chyba przez wszystkich białą maź
(tradycyjnie bazą do jej wykonania było słowicze łajno) i puder, aż po
tusz i karminową kredkę. Makijaż gejsz jest wirtuozerią
[ Pobierz całość w formacie PDF ]