Double.Indemnity.1944.DVDivx-SChiZO,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.{50}{102}{Y:i}boogiewoogie prezentuje{105}{172}{Y:i}autorskie t�umaczenie napis�w do filmu{450}{540}{Y:i}Podw�jne ubezpieczenie (1944){592}{640}{Y:i}w pozosta�ych rolach{836}{893}{Y:i}scenariusz{1053}{1100}{Y:i}muzyka i zdj�cia{1510}{1590}{Y:i}re�yseria{3055}{3129}Witam, panie Neff.{3390}{3444}Pracujemy do p�na, panie Neff?{3448}{3522}Tak jakby. Jed�my.{3572}{3643}- Wygl�da pan na przem�czonego.|- Czuj� si� dobrze.{3647}{3736}- Jak tam ubezpieczenia, panie Neff?|- W porz�dku.{3740}{3854}Nie chc� mnie ubezpieczy�. |Twierdz�, �e mam s�abe serce.{3858}{3942}Ja twierdz�, �e to reumatyzm.{3946}{4007}Dwunaste.{6747}{6809}Memorandum{6814}{6911}Walter Neff do Bartona Keyes'a,|kierownika ds. odszkodowa�.{6915}{7005}Los Angeles, 16. lipca, 1938.{7011}{7076}Drogi Keyes:{7087}{7160}Kiedy to us�yszysz, pomy�lisz,|�e to rodzaj spowiedzi.{7164}{7225}Nie lubie tego okre�lenia.{7229}{7345}Chc� tylko wyja�ni� rzecz,|kt�ra by�a prztyczkiem w Tw�j nos.{7349}{7460}Twierdzisz, �e jeste� takim cwanym lisem,|takim specem od wnioskow odszkodowawczych.{7464}{7517}By� mo�e i jeste�, Keyes{7521}{7594}lecz sp�jrzmy na t� spraw� Dietrichsona:{7598}{7668}Ubezpieczenie od wypadk�w|plus podw�jne odszkodowanie.{7672}{7745}Przez chwil� nawet nie�le Ci sz�o, Keyes.{7749}{7819}Twierdzi�e�, �e to nie wypadek.|Zgadza si�.{7823}{7901}Twierdzi�e�, �e to nie samob�jstwo.|Zgadza si�.{7905}{7966}Twierdzi�e�, �e zab�jstwo.{7970}{8023}Zgadza si�.{8027}{8086}My�la�e�, �e wszystko wiesz.{8090}{8169}Wszystko �adnie zawini�te|w kolorowy papier z r�owymi wst��kami.{8173}{8215}Prawid�owo,{8219}{8289}aczkolwiek nie do ko�ca, z powodu jednego szczeg�u{8293}{8366}tylko jednej drobnej pomy�ki.{8370}{8455}Wybra�e� nie tego zab�jc�.{8485}{8563}Chcesz wiedzie�, kto zabi� Dietrichsona?{8567}{8663}Tylko nie upu�� swego cygara, Keyes.{8667}{8709}Ja go zabi�em.{8713}{8757}Walter Neff,{8761}{8885}agent ubezpieczeniowy, 35 lat, kawaler, �adnych skaz.{8914}{8994}Naturalnie jeszcze do niedawna.{8998}{9069}Tak, ja zabi�em.{9077}{9126}Dla pieni�dzy{9130}{9192}i kobiety.{9212}{9284}Nie mam ani pieni�dzy...{9288}{9353}ani kobiety.{9365}{9429}Nie�le, co?{9734}{9812}To si� zacz�o w maju.{9816}{9886}Po koniec maja.{9890}{9987}Musia�em wyruszy� do Glendale,|by dostarczy� polis� na jakie� wozy mleczarskie.{9991}{10073}W drodze powrotnej przypomnia�a mi si�|sprawa odnowienia polisy z bulwaru Los Feliz.{10077}{10123}Zadecydowa�em tam zajecha�.{10127}{10241}To by� jeden z tych hiszpa�skich domk�w,|za kt�rymi wszyscy szaleli 10-15 lat temu.{10245}{10327}Musia� kosztowa� kogo� ze 30,000 dolar�w,{10331}{10431}to znaczy, o ile w og�le go sp�aci�.{10454}{10514}- Zasta�em pana Dietrichsona?|- Kto prosi?{10518}{10591}- Nazwisko Neff. Walter Neff.|- Je�eli pan jest akwizytorem...{10595}{10699}- Chcia�em rozmawia� z panem domu, nie prenumeratorami.|- Pana Dietrichsona nie ma.{10703}{10768}- A kiedy b�dzie?|- B�dzie, jak wr�ci, je�eli co� tu panu da.{10772}{10819}O co chodzi, Nettie? Kto to jest?{10823}{10867}Jaki� pan do pana Dietrichsona.{10871}{10919}Jestem pani Dietrichson. O co chodzi?{10923}{10965}Jak leci, pani Dietrichson?{10969}{11042}- Jestem Walter Neff z Pacific All-Risk.|- Co za Pacific?{11046}{11147}Ubezpieczalnia Pacific All-Risk.|Chodzi o odnowienie polisy samochodowej.{11151}{11234}Pr�bowa�em zasta� pani m�a przez ostatnie|2 tygodnie ale go nigdy nie ma w biurze.{11238}{11286}Czy mog� jako� pom�c?{11290}{11358}Ubezpieczenie wygas�o 15-go.|Nie scierpia�bym my�li o st�uczonym{11362}{11471}b�otniku, czymkolwiek, gdy nie ma si� pe�nej ochrony.{11475}{11533}Rozumiem, o co panu chodzi, panie Neff.{11537}{11644}- W�a�nie si� opala�am.|- Mam nadziej�, �e nie ma podgl�daczy.{11648}{11715}Je�eli chodzi o polisy... nie chcia�bym zabiera� pani czasu...{11719}{11814}Nie ma o czym m�wi�.|Prosz� poczeka� na dole. W�o�� co� i zaraz tam b�d�.{11818}{11915}Nettie, wska� panu pok�j go�cinny.{11957}{11994}- Gdzie ten pok�j?|- Tutaj.{11998}{12042}Alkohol jest pod kluczem.{12046}{12141}To w porz�dku. Mam w�asne klucze.{12290}{12380}W pokoju nadal by�o czu� wczorajsze cygara.{12384}{12555}Okna pozamykane, a s�o�ce, wdzieraj�ce si� do wewn�trz|przez weneckie �aluzje, ukazywa�o mas� kurzu w powietrzu.{12559}{12732}Na pianinie, w wymy�lnych ramkach, pan Dietrichson|i Lola, jego c�rka z pierwszego ma��e�stwa.{12736}{12854}Mieli naczynie ze z�otymi|rybkami na stole za ma�� sof�{12858}{12955}lecz, szczerze m�wi�c, Keyes,|nie interesowa�y mnie wtedy ani z�ote rybki{12959}{13053}ani polisy samochodowe, ani pan|Dietrichson ani jego c�rka.{13057}{13144}My�la�em o tej kobiecie na g�rze,|jak na mnie patrzy�a{13148}{13308}i pragn��em obejrze� j� bli�ej,|bez tych idiotycznych, dziel�cych nas schod�w.{13410}{13463}- D�ugo kaza�am czeka�?|- Ale� sk�d, pani Dietrichson.{13467}{13518}Mam nadziej�, �e mam twarz w porz�dku.{13522}{13583}- Ja j� kupuj�.|- Nazwisko Neff?{13587}{13641}Dwa razy F, jak w Filadelfii. Je�eli zna pani t� opowie��.{13645}{13705}- Kt�r�?|- �Opowie�� filadelfijsk��.{13709}{13744}Proponuj�, aby�my usiedli. Opowie mi pan o polisie.{13748}{13818}M�� mi nigdy niczego nie m�wi.{13822}{13924}Obejmuje dwa samochody: La Salle i Plymouth.{13928}{14075}Ubezpieczali�my je ju� 3 lata|i przykro nam patrze�, jak polisa wygasa.{14079}{14163}�liczna bransoletka, pani Dietrichson.{14167}{14223}Jak m�wi�em, nie chcemy, aby ta polisa wygas�a.{14227}{14281}Mo�emy da� jeszcze 30 dni.|Tylko tyle nam wolno.{14285}{14348}Wydaje mi si�, �e m�� ma ostatnio sporo pracy.{14352}{14398}Czy m�g�bym go tu na chwilk�|zasta� kt�rego� wieczoru?{14402}{14489}- Raczej tak. Lecz nie wcze�niej ni� przed �sm�.|- To mi pasuje.{14493}{14573}- Pan nie jest zwi�zany z Klubem Automobili?|- Nie, All-Risk, pani Dietrichson.{14577}{14669}- Dlaczego pani pyta?|- Kto� z Klubu pr�bowa� si� skontaktowa�.{14673}{14741}- Czy maj� lepsze warunki?|- Tylko, gdy m�� jest cz�onkiem.{14745}{14844}- Nie jest.|- Musia�by wi�c na pocz�tek wst�pi� do Klubu.{14848}{14916}Pani Dietrichson, nigdy nie|przebijam ofert innych agent�w.{14920}{14969}Klub Automobili jest dla mnie w porz�dku.{14973}{15070}My�l�, �e r�wnie dobrze mog�aby by� pani.|Mam tu z sob� bardzo atrakcyjn� polis�.{15074}{15127}Wy�o�enie tego m�owi nie zaj�oby|wi�cej, ni� 2 minuty.{15131}{15252}Przyk�adowo, oferujemy retencj�|w wysoko�ci 50% przy pokrywaniu st�uczek.{15256}{15305}Jest pan do�wiadczonym agentem, prawda, panie Neff?{15309}{15353}Jedena�cie lat w bran�y.{15357}{15439}- Dobrze panu leci?|- Jako� �yj�.{15443}{15511}Sprzedaje pan tylko polisy samochodowe?{15515}{15652}Wszelkiego typu. Po�ar, trzesienie ziemi, kradzie�e,|cywilne, grupowe, przemys�owe i tak dalej.{15656}{15791}- A od wypadk�w?|- Ubezpieczenie od wypadk�w? Pewnie, prosz� pani.{15795}{15882}Niech mi pani powie, co wyryto na tej bransoletce.{15886}{15923}Tylko moje imi�.{15927}{15978}To znaczy?{15982}{16038}- Phyllis.|- Phyllis.{16042}{16072}Podoba mi si�.{16076}{16185}- Lecz nie jest pan pewien?|- B�d� musia� okr��y� domki par� razy.{16189}{16252}Panie Neff, niech pan wpadnie jutro wieczorem oko�o 8:30.{16256}{16290}- Pan b�dzie w domu.|- Kto?{16294}{16376}M�j m��! To z nim pan chcia� rozmawia�?{16380}{16415}Tak, lecz...{16419}{16482}Oswaja�em si� troch� z t� my�l�.|Pani wie, co mam na my�li.{16486}{16571}W tym stanie obowi�zuje ograniczenie|pr�dko�ci, panie Neff. 70 km na godzin�.{16575}{16609}Jak szybko jecha�em, panie w�adzo?{16613}{16655}Ponad 140.{16659}{16710}To prosz� zej�� z motocyklu i wlepi� mi mandat.{16714}{16767}Powiedzmy, �e tym razem b�dzie to ostrze�enie.{16771}{16808}Za��my, �e nie poskutkuje.{16812}{16866}Przypu��my, �e oberwie pan po �apach.{16870}{16935}Przypu��my, �e zap�acz� na pani ramieniu.{16939}{17012}Przypu��my, �e zap�acze pan na ramieniu mojego m�a.{17016}{17088}To ko�czy spraw�.{17160}{17235}- Wi�c 8:30 jutro wieczorem, pani Dietrichson.|- Tak sugerowa�am.{17239}{17299}- Pani te� b�dzie?|- Raczej tak. Zwykle jestem.{17303}{17434}- Ten sam fotel, perfum, bransoletka?|- Nie wiem, czy pana rozumiem.{17438}{17536}Czy�by naprawd� pani nie wiedzia�a?{17572}{17697}By�o p�ne popo�udnie i wci�� pami�tam|zapach kapryfolium tamtej ulicy.{17701}{17801}Nie wiedzia�em, �e zab�jstwo te�|czasem pachnie jak kapryfolium...{17805}{17887}Mo�e Ty by� si� domy�li�, Keyes, po tym,|jak wspomnia�a o polisie wypadkowej.{17891}{17918}Ale nie ja.{17922}{17983}Czu�em si� wybornie.{17987}{18067}Wr�ci�em do biura sprawdzi�,|czy nie ma dla mnie poczty.{18071}{18170}By� to ten dzie�, w kt�rym mia�e�|tego kierowc� z Inglewood na dywaniku.{18174}{18280}Panie Neff, pan Keyes chce si� z panem|widzie�. Wrzeszczy ju� ca�e popo�udnie.{18284}{18434}W�ciek�y, czy tylko piana na g�bie?|Tu, przechowaj to dla mnie, z�otko.{18589}{18659}Gorlopis, nikomu pan nie wci�nie tego kitu.{18663}{18692}Jest pan w potrzasku i wie pan o tym.{18696}{18800}- Gadaj zdr�w. Ja chc� tylko pieni�dzy.|- Gadaj zdr�w. Dostaniecie, ale wi�zienie.{18804}{18834}Wejd�, Walterze.{18838}{18906}- Oto Sam Gorlopis z Inglewood.|- Och, znam pana Gorlopisa.{18910}{18956}Ma polis� na ci�ar�wk�.{18960}{19050}- Co s�ycha�, panie Gorlopis?|- Niedobrze. Ci�ar�wka spalona.{19054}{19095}A teraz pos�uchaj pan.{19099}{19158}Ka�dego miesi�ca setki wniosk�w|o odszkodowanie trafiaj� na to biurko.{19162}{19220}Niekt�re z nich s� lewe i ja wiem kt�re.{19224}{19256}Sk�d to wiem?{19260}{19313}M�j ma�y cz�owieczek mi m�wi.{19317}{19405}- Jaki cz�owieczek?|- Ma�y cz�owieczek tu wewn�trz.{19409}{19508}Zawsze kiedy nawinie mi si� lipa,|sup�a mi �o��dek i nie mog� je��.{19512}{19582}Tak by�o i z pa�skim wnioskiem, Gorlopis.|Wiedzia�em, �e to kant.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zarabiamykase.xlx.pl