Dostęp do nasion zagrożony, NWO, GMO, UE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Dostęp do nasion zagrożony
Opublikowano: 14.05.2013 | Kategorie:
W dniu 06.05.2013 przez Komisję Europejską zostało przyjęte nowe prawo w zakresie uprawnień
co do klasyfikowania i kształtowania cyklu życia roślin w całej Europie. Nowe regulacje Unii
Europejskiej ograniczają w sposób znaczący uprawy rolników oraz ich możliwości reprodukcyjne.
Dlaczego o tym się nie mówi i czy mamy czego się obawiać?
Unia Europejska wprowadziła właśnie tzw. „Prawo reprodukcyjne roślin” (Plant Reproductive
Material Law), które dotyczyć ma wszystkich nasion i roślin. Nowe prawo przewiduje możliwość
wprowadzenia natychmiastowych ograniczeń dla warzyw i drzew leśnych, z jednoczesnym
uprawnieniem co do kolejnych restrykcji dla wszystkich innych roślin w późniejszym czasie.
Zgodnie z nowym prawem, do obiegu nie mogą być wprowadzone rośliny, które nie zostały
przetestowane i zatwierdzone przez specjalnie powołaną do tego instytucję – Agencję Ochrony
Odmian Roślin UE. Ponadto w Agencji należy dokonywać specjalnej „opłaty rocznej”, aby
utrzymać daną roślinę i jej nasiona na liście (jeśli opłata nie zostanie uiszczona, rośliny nie będą
mogły być uprawiane!).
Po wielu negatywnych ocenach wstępnego projektu, intensywnym lobbingu licznych grup
konsumentów oraz małych rolników, kilka przepisów w ostatniej chwili zostało zmienionych
(przede wszystkim chodziło o ograniczenie kompetencji dla nowej Agencji). Pierwotny projekt
ustawy był mocno kontrowersyjny (Komisja Europejska nie odpowiedziała jednak na zarzuty setek
tysięcy obywateli, którzy podnosili głos sprzeciwu).
Krytycy podkreślają, że nowe regulacje będą mieć bardzo negatywne konsekwencje. Przede
wszystkim spowodują zatrzymanie rozwoju odmian warzyw przez ogrodników, spowolnienie
produkcji rolników ekologicznych i małych rolników.
Teraz, aby nasiona mogły być wprowadzone do obrotu, farmerzy będą musieli wypełniać wnioski,
kierować je do Brukseli, a następnie rejestrować, co będzie wiązało się z wysokimi kosztami, a to
może doprowadzić do sytuacji, w której drobni rolnicy zostaną wyeliminowani z rynku.
Swobodna wymiana nasion i sadzonek pomiędzy rolnikami oraz między rolnikami i innymi
zainteresowanymi (np. działkowcy, ogrodnicy przydomowi) może być zakazana. Również sadzonki
i nasiona starych odmiany nie powinny być przekazywane bez gruntownej kontroli instytucji
nadzorującej.
Bardzo niepokojące, że Agencji Ochrony Odmian Roślin UE dano prawo do regulowania i licencji
jakichkolwiek gatunków w przyszłości – nie tylko rośliny rolnicze, ale i trawy, mchy, kwiaty,
cokolwiek – bez konieczności ponownego przedstawiania tego faktu radzie do głosowania.
Zdaniem krytyków, regulacja będzie służyć dużym koncernom, takim jak amerykańskie firmy
Monsanto i DuPont Pioneer. Wraz z innymi trzema firmami koncerny te kontrolują 50-60%
unijnego rynku.
Jakie jest konkretnie w związku z tą regulacją zagrożenie:
- ograniczenie wolności swobodnego wyboru poprzez zakaz wymiany nasion i sadzonek
nieobjętych kosztowną rejestracją;
- bankructwo małych firm nasiennych i szkółkarskich, które opierają się o rodzime, lokalne
odmiany;
- upadek małych gospodarstw rolnych (bezrobocie, wzrost cen żywności);
- utrudnienia w zdobyciu materiału siewnego dla rolników ekologicznych, jak i działkowców
ekologicznych;
- ograniczenie bioróżnorodności przez zanik odmian starych i lokalnych (mniejszy wybór warzyw i
owoców);
- wzrost cen żywności poprzez opłaty agencyjne i kontrolne oraz stosowanie nasion patentowanych;
- promowanie nasion przyjaznych dla wielkich masowych upraw (więcej agrochemii; mniej
wartości odżywczych); redukcja nasion odmian bardziej odżywczych dostosowanych do warunków
lokalnych;
- inne.
Planowana zagłada starych odmian będących własnością ludzkości? Stare odmiany uprawiane przez
większość ogrodników i rolników są wynikiem 11 000 lat selekcji i hodowli przez naszych
przodków, przekazującymi cenne nasiona pokolenie po pokoleniu. Ich stan jest dobrze znany i
akceptowany, na przykład, nie mogą być opatentowane przez producentów nasion, ponieważ są one
w domenie publicznej. I niby teraz by były “legalne” (?!) nagle trzeba zapłacić roczną opłatę do UE
w celu prowadzenia uprawy i możliwości ich jedzenia!?
Petycję protestacyjną można podpisać
Na podstawie: euobserver.com, orwellsky.blog.onet.pl, www.activistpost.com,
www.ekogazeta.com.pl
Opracowanie i źródło:
TAGI:
Poglądy wyrażane przez autorów są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać
poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie,
przeczytaj informacje dostępne
a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami!
Komentarze można dodawać przez 7 dni od daty publikacji
5 wypowiedzi
1.
admin
14.05.2013 09:38
W celu pełnego zrozumienia problemu polecam lekturę następujących artykułów:
zdrowiem/
2.
danush
14.05.2013 10:19
Czy „prawa” wydane przez IV Rzeszę są odwracalne ?
3.
MichalR
14.05.2013 12:27
Może wnieść projekt ustawy do Uni Europejskiej zmieniający nazwę ustroju z demokracji
na socjalizm korporacyjny?
4.
Czejna
14.05.2013 12:48
Dobrze szanowny adminie, ze dorzucil Pan garsc dodatkowych informacji o zbrodniczym
„zrzeszeniu chorych pacynek” Codex-ie Alimentarius.
Przez te lata powstawalo wiele inicjatyw, ktore tak jakby sterowane, marnotrawily energie
na walke z pomniejszymi ustawami, wciaz jednak brnacymi uparcie w kierunku
ustanowienia wszystkich tych chorych pomyslow ludzi z Codex-u. Metoda malych
kroczkow, aby dopiac swego i nie zszokowac w jednym momencie calego stada jest
stosowana, i to z powodzeniem, na wielu plaszczyznach polityczno-gospodarczo-
spolecznych. Wszystkie te dzialania nakierowane przeciwko kolejnemu malemu kroczkowi
sa o wiele bardziej rozreklamowane od tych, ktore mowia o sednie, czyli o pozbyciu sie
Codex-u. Czy to nie dziwne?
Konsekwentnie odzieraja nas z wolnosci.
Ciekawe, czy ci wszyscy, ktorzy lata temu kazali pukac mi sie w glowe, dalej beda rownie
slepi?
Prosze zauwazyc jeszcze, jak cicho bylo przed 6 maja tego roku na stronach alternatywnych,
niezaleznych. W naszym jezyku trafilem tylko na jedna, ktora wyjasniala problem i odsylala
do petycji.
Jedna z nich byla na stronie Avaaz.
I jeszcze tylko kilka spostrzezen co do Avazzu. Kilka lat temu niemalze nie bylo w ogole
podpisow z Polski. Przy kazdym podpisie wisi flaga narodowa i nigdy nie widzialem tam
bialo-czerwonej. Byla jeszcze malo popularna i prawie nieznana w Polsce. Wszystko sie
zmienilo przy aferze z Acta. Pieknie. W tym czasie Avaaz urosl juz do wielu milionow
uzytkownikow z calego swiata. Zaczely pojawiac sie petycje na setki tys. czy milion
podpisow, lecz i rownolegle byly one coraz plytsze. Prosze zobaczyc teraz, jaki byl pulap
ilosci podpisow tej petycji o nasionach i czy byla promowana, i jak to jest z innymi. Nie
twierdze, ze inne nie staja w obronie pokrzywdzonych, lecz mi taka klasyfikacja sie nie
podoba.
Juz zaraz koncze. :)
Postanowilem juz wczesniej wypisac sie z tego rancza w ktorym przeganiane sa stada
baranow od petycji do petycji, ktore na domiar zlego strzelaja slepakami w odgalezienia,
miast w pien i korzen. Po kilku miesiacach prob nawiazania kontaktu i wysylania prosb o
usuniecie danych, zadnej odpowiedzi do dziasiaj. Nie chodzi mi tylko o wypisanie sie, lecz
jeszcze o usuniecie danych, ktorych to samo wypisanie sie nie usuwa.
Dalo mi to do myslenia.
Prosze sprawdzic i jesli komus sie powiedzie, prosze o rade.
Pozdrawiam. :)
5.
KernelPanic
14.05.2013 12:53
@MichalR i jeszcze zmiana kolorów z niebieskich na czerwony.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]